czwartek, 7 lipca 2011

U nas - 6.07

6.07 – wg wróżby dh. Hani, która nad ranem wracała z próby lasu „Trzech Piór” zapowiadała się słoneczna pogoda, ponieważ rankiem było nieco mglisto i wilgotno. I faktycznie! Powitało nas jasne słońce i było dla nas jasne, że skorzystamy z tego słonecznego dnia.
Jeszcze przed obiadem zażyliśmy słonecznej kąpieli na piasku, a także tej bardziej mokrej kąpieli – w morzu, pod opieką ratowników, którzy organizowali też mini zawody w zespołach. 


A po obiedzie dla odmiany... poszliśmy na plażę... :) Ale tym razem uczestników czekała gra! Kilku bogów greckich pomyliło swoje atrybuty i każdy z nich chciał odzyskać swój! Tak więc Atena chciała odzyskać antenę, Demeter chciała swoje jabłka, cyklop swoje okulary na jedno oko, itp. A jak się okazało Zeus, w zamian za wieniec obdarowywał chustami. I to nie byle jakimi! Chustami obozowymi! Teraz nosimy do koszulek obozowych i mundurów pomarańczowe chusty.


Wieczorem odbył się apel, a zaraz po nim drużyny przystąpiły do szlifowania swoich mitów o drużynach, by móc je jutro przedstawić Zeusowi na Wielkich Dionizjach. Zakończyliśmy dzień przy świeczce i każdy mógł powiedzieć coś o tym, co mu się podobało lub nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz