O północy na majdanie alarm zagwizdano
Z automatu obozowym parom rozwód
dano.
Od rana było porządne sprzątanie ,
Trzepanie kanadyjek i plecaków
pakowanie.
Był apel, na którym Damian
świętował
I wszystkich pysznymi cukierkami
częstował.
Potem rozpoczęto Zielony Dzień,
Gdzie stara kadra usunęła się w
cień.
Było wyjście na miasto i bajek
oglądanie,
Na wieczór kominek i torta
wcinanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz